wtorek, 14 lutego 2012
Jak dziecko na mleko woła
Karolek od pierwszych dni życia przejawia oznaki geniuszu:D Jak chce mleko, nie krzyczy "mleko", bo wiadomo, że to za trudne, ale krzyczy "lait" (czyt. le) i od razu mama wie, o co chodzi:) Tak więc pierwsze słowo w języku francuskim ma opanowane:) I proszę nie myśleć, że krzyczy "lait" zawsze. Nie, jak jest znudzony, niezadowolony czy samotny to krzyczy "eee" najczęściej, zdarza się też "aaa", "ueee" (to oznacza rozpacz z powodu tego, że jesteśmy w UE) i "yyy". Ale "leeee" czyli "lait" jest tylko na mleko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz