Po Pawełku, którego postępy w rozwoju fizycznym musiały być lekko wspomagane przede wszystkim rączkami pani Sylwii, Pawełkowej fizjoterapeutki, niewspomagane zupełnie niczym postępy Karola są dla nas szokiem i radością wielką:) Karol już pięknie sam siada z czworaków, od kilku dni bardzo płynnie przechodzi z czworaków do siedzenia, z siedzenia do czworaków, choć raczkuje tylko do tyłu i okrężnie... Siedzi już bardzo swobodnie i zauważyłam dziś, że w zabawie woli siedzieć, już nie chce leżeć, jeszcze parę dni temu, chwilę posiedział, potem z zabawką się kładł, bawił się jeszcze na brzuszku, teraz jakoś woli siedzieć, dostanie się do zabawki i siada sobie:) Więc super:D
Z mowy do jego wielu wypowiadanych głosek doszła głoska "ha", a właściwie "he":)
Umie już robić "papa" i bić brawo:D Marszczy nos:) Mlaszcze, jak widzi michę i łyżeczkę. Ale woli jeść łapkami hihihi No i bardziej reaguje na "Dyzio" niż na własne imię:d Ale co tam:D Kaczory też są fajne!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz