niedziela, 30 czerwca 2013

Ostatnia szansa na czerwcowy post:)

Czas pędzi, a ja nie bardzo wiem, jak go sobie zorganizować, by mieć więcej czasu na wszystko:d Więc tylko na szybko wrzucam raport z ostatnich tygodni:)

Karol ma już 7 zębów. Wszystkie jedynki, dwójki górne i jedną czwórkę górną. Niewiele jak na 17-miesięczne dziecię, ale w sumie jemu chyba to nie przeszkadza, bo pożera wszystko, co mu smakuje, nie zważając na konsystencję. Gada dalej mało.Ale jest bardzo kumaty, wyrzuca do śmieci swoją pieluszkę, przynosi ubranie na zmianę, próbuje zakładać sobie buty Pawła, a co swoje będzie nosił;)

Okazało się, że Karolek bardzo lubi ludzi mniejszych od siebie:) Poznaliśmy niedawno nowonarodzonego Ignasia, Karol się nim zachwycał, głaskał po główce, całował, wycierał buźkę, jak mu się mleko ulało... no słodziak totalny. Potem poznaliśmy także świeżo na tym świecie witaną Anielkę... i znowu miłość wielka, co tam zaczepki starszej siostry Jadwini, Aniela fascynowała Karola bardziej:) Bujał ja na huśtawce i nucił "aaa...aaa...". W przychodniach też chętnie zagląda do wózków i nosidełek, co by maluszka zobaczyć:)

Karol z Ignasiem...




i z Anielka





Tymczasem, borem lasem, zakończył się rok szkolny i Paweł się stał dumnym drugoklasistą:) Postępy przez miniony rok szkolny zrobił ogromne! Jestem z niego bardzo dumna, choć i co robić w wakacje będziemy mieli, bo Paweł bazgrze jak kura pazurem:)

Niestety, mimo dwumiesięcznej przerwy od chorowania, Karol znowu się rozchorował... Zaliczyliśmy chyba po raz pierwszy w życiu lekarza w sobotę... tym razem złapał chorobę bostońską, o tak, nie przerabialiśmy jeszcze "modnych" chorób, czas najwyższy:/ i zamiast jechać jutro nad morze, pojedziemy dopiero za parę dni:/ 

Udanych wakacji dla wszystkich:)