sobota, 20 kwietnia 2013

Karol lubi jeść

Karol to smakosz:) Od początku z dzidziusiowego jedzenia lubił tylko mleko (najpierw matczyne, potem sztuczne). Od biedy zje owocki ze słoika. Ale kaszki, kiesielki, papki i przemielone obiadki - bleeee... Najlepiej jeść rękami i najlepiej z cudzego talerza:D Drżyjcie jedzący przy Karoku, sęp przyjdzie i będzie błagał niczym grzesznik o Boże Miłosierdzie, niczym kot ze Shreka, niczym dziecko głodujące w jakimś zabiedzonym zakątku świata. Nie dasz? Wytrzymasz to przenikliwe spojrzenie?
 I to wcale nie chodzi o miękkie ziemniaczki czy kawałek czegoś słodkiego... o nie! Ulubioną potrawą wykradaną z talerza rodzicieli jest... wędzona makrela... Paweł do dziś takiego świństwa nie tknie! Kawa z mlekiem? Fuj! O, nie dla Karola, Karol kawę lubi:) Sałatkę z cukinią, surową cebulę, surowego pora oraz kiełki fasoli Mung też:) Czy to dieta dla 15-miesięcznego dziecka? Cóż, widocznie Karol wychodzi z założenia, że co nas nie zabije, uczyni nas mocniejszym:)