Panienka nasza, jak wspomniałam, raduje nas każdego dnia, obdarzając wszystkich pięknymi uśmiechami. Śmieje się już całkiem świadomie, wybranych obdarza śmiechem w głos! Głowę trzyma już całkiem pewnie, choć gdy jest zmęczona, to saganik jeszcze się kołysze i czasem rąbnie mamę w nos. Na brzuszku leży coraz chętniej, dumnie przez chwilę podnosząc głowę w górę. Dziś też po raz pierwszy znalazłam ją rano ułożoną w poprzek. Nie mam pojęcia, jak dziewczynka się przekręciła, ale fakt jest niepodważalny :)
Marianka śpi jakby troszkę mniej, zwłaszcza po południu i wieczorem. Pada dopiero koło 21, za to śpi do 10 i po krótkim karmieniu i zmianie pieluchy pada znowu i śpi do 13. Dalej już różnie, trochę zabawy, trochę trzeba ponosić, wyjść na spacer, czas w każdym razie uatrakcyjniać.
Chłopcy chętnie spędzają czas z siostrą, byle nie za długo... Co rano czekają, aż się obudzi, by się z nią przywitać. Ona odwdzięcza się pięknymi uśmiechami. Widać, że lubi na nich patrzeć, jak skaczą wokoło niej. W końcu kobieta!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz