niedziela, 17 marca 2013

A jednak kumaty:)

Ale nas dziś Karlosik zaskoczył... Od czasu do czasu przychodzi do nas na taras kot sąsiadów, aby się posilić... tak mniej więcej raz na dwa tygodnie... Karol zawsze się cieszy, próbuje do niego wyjść (co widać na tej fotce z lutego), patrzy na niego, puka w szybkę. Czasem dajemy mu jeść, jak akurat jest karma kocia w domu, Karol wtedy cały czas jest przyklejony do szyby i się kotkiem zajmuje. Dziś Miau przyszedł znowu. Karlos jak zawsze zaczął pukać do niego, gadać po swojemu i po jakimś czasie odszedł od szyby i sobie gdzieś poszedł... Jakie było nasze zdziwienie, gdy z kuchni przyniósł torbę z żarciem dla kota! Pokazał tacie i zażądał nakarmienia futrzaka:))) Mądry chłopczyk! A dopiero 14 miesięcy ma:)))




3 komentarze: