wtorek, 8 lutego 2011

Paweł chory:/

Pawełek ku utrapieniu rodzicieli pochorwał się. Po niedzielnej gorączce, która w momencie krytycznym osiągnęła 40 stopni, okazało się, że ma ostre zapalenie oskrzeli. Więc siedzimy sobie razem w domku, ja zreszta też kaszle, i sobie razem chorujemy, gramy w gry, lepimy pizzę z plasteliny, robimy różne fajne rzeczy:) Taki plus. Minus taki, że Paweł nie je, boli go brzuszek, zapewne od antybiotyku, chwilami jest apatyczny, by po paru godzinach ze zdwojoną siłą rozrabiać. Właśnie wykąpałam Pawełka, bo sobie dziś obrzygał włoski (przepraszam jeżeli ktoś właśnie się odżywia), wycieram Miśka i smaruje, a Paweł do mnie:

- Mamo, lubię Ciebie, tak najbardziej, jak słoneczko.

Czyż nie jest słodki?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz