czwartek, 30 stycznia 2014

Zima przyszyła akurat na urodziny Pawełka

Jesień. Złote liście spokojnie migotają w cieple popołudniowego słońca. Złota polska jesień. Któż jej nie lubi? Co może zepsuć czas delektowania się  tą piękną porą roku? Syn! 
Syn, który od rana do wieczora pyta "Kiedy spadnie śnieg?". 
Tak więc Paweł pyta mniej więcej dwa razy na dobę, kiedy spadnie śnieg, od października, od listopada już pytał, czy jutro spadnie śnieg, w grudniu pytał, dlaczego śnieg nie pada, a w styczniu... akurat na jego 8. urodziny... BAM! śnieg spadł! I teraz Pawcio pyta, kiedy śnieg przestanie padać, bo nawet taki miłośnik białego puchu jak on ma dość! 
 
 W każdym razie Paweł skończył już lat!
 Urządziliśmy z tej okazji imprezę, na której byli jego koledzy z klasy i ojciec chrzestny wraz z rodzinką swoją:) Tort był znowu przez nas zrobiony, bo przepis się sprawdził:) niestety fot nie ma, bo tatuś coś sobie w aparacie przestawił i nic nie wyszło:/ To jedno najmniej poruszone:/
 
 
Pawcio wyrósł na super chłopca. Cóż, matki tak zazwyczaj chwalą, ale ja mówię całkiem obiektywnie! Jest też super bratem:D Jak się okazało, że Karolcio nic nie dostał od nas na urodziny, był gotowy kupić mu prezent ze swoich pieniędzy! ( a nie ma ich wcale dużo!). Parę dni temu kupił sobie w szkole sprężynkę, jak zobaczył, że podoba się też Karolci (a jemu się podoba wszystko, co należy do Pawła, nawet chętnie chodzi w jego butach;)), to kupił drugą dla niego:D 


A tu nasz wypad na zasypany plac zabaw, na szczęście u nas na zimę nie zdejmują huśtawek;)





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz